Oto drugi w owoców minionego weekendu, czyli pozostajemy w temacie zarówno makramy jak i bransoletek - choć oczywiście z modyfikacjami w porównaniu do mojej pierwszej makramowej bransoletki :) Modyfikacji było kilka.
Modyfikacja pierwsza: w bransoletce pomiędzy sznurkami wpleciony został koralik - niebieski, drewniany. Na oko średnica nieco ponad 1 cm. Używałam już tych koralików w jednej z moich poprzednich prac. W dodatku nawet z użyciem tego samego sznurka. Jakoś zgrabnie się razem prezentują :)
Modyfikacja druga: sznurek. Już nie milimetrowy woskowany dwukolorowy sznureczek, ale nieco grubszy lniany sznurek w naturalnym kolorze. Sam sznurek już być może nie ma bardzo wakacyjnego, letniego wyrazu, ale, jak już wspominałam wyżej, jakoś pasuje mi do kolorowego koralika, który go nieco ożywia :) Grubość sznurka ku mojemu zaskoczeniu nie wpłynęła wcale znacznie na szerokość bransoletki.
Modyfikacja trzecia: długość. Poprzednia bransoletka była wyjątkowo krótka i przedłużona łańcuszkiem. Ta - wręcz odwrotnie. Jej długość pozwala na owinięcie dwa razy wokół nadgarstka. Tutaj niestety nie przemyślałam tematu dokładnie, bo wplotłam koralik dokładnie pośrodku bransoletki i w przypadku jej podwójnego owinięcia wypada on na tej samej wysokości, co zapięcie, a podwójny sznurek widać po przeciwnej stronie ręki. Nie wygląda to źle i nie rzuca się nawet zbytnie w oczy, ale mogłoby być lepiej ;) A od biedy "bransoletka" i na szyję się zmieści ;)
Na razie leży sobie w domu nieużywana, bo ja już mam zdecydowany nadmiar bransoletek na prywatny użytek. Może poczeka na okazję, aby być dla kogoś drobnym upominkiem ;) A może są jacyś chętni do przygarnięcia? ;)
Rewelacja :) spróbuj zabawy u Asi z bloga http://sznurkikoraliki.blogspot.com
OdpowiedzUsuńo, bardzo chętnie, dziękuję za linka :)
OdpowiedzUsuńOlu moje gratulacje dziękuję za komentarz
OdpowiedzUsuńFajnie ci wychodzi i masz fajne pomysły:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie do wspólnej zabawy makramą:)
Pozdrawiam:)