niedziela, 21 kwietnia 2013

Szklane anioły

Po krótkiej przerwie spowodowanej, jakże by inaczej, chronicznym brakiem wolnego czasu, powracam z dwoma szklanymi aniołami - witrażami :)

Aniołki w komplecie ;)
Aniołki może nie są nowe, bo zrobione we wrześniu zeszłego roku na festiwalu EtnoART, ale nadal cieszą moje oczy :) Festiwal EtnoART, czyli warsztaty tradycyjnego rzemiosła ludowego zorganizowane przez  Fundację Godne Życie, był częścią festiwalu ZagłębieWood w Dąbrowie Górniczej. Oprócz takich rzecz, jak poniższe szklane aniołki, można było samemu wykonać biżuterię z filcu, spróbować sił w technice decuopage, własnoręcznie zrobić papier czerpany czy też wypleść coś z wikliny.
Filcowy pierścionek i kółeczko z wikliny (wreszcie tej prawdziwej, a nie papierowej!), które idealnie wpasowało się jako podstawka pod świeczkę, może kiedyś doczekają się prezentacji na blogu... kiedyś :)
A swoją drogą mam nadzieję, że w tym roku festiwal ZagłębieWood doczeka się kolejnej edycji.

Anioł mojego autorstwa
Anioły zostały wykonane przy użyciu kawałków szkiełek, taśmy miedzianej, cyny i lutownicy. Jeden zrobiony przeze mnie, drugi przez mamę :)

Anioł autorstwa mamy (roboczo dostał przydomek "anioł-kark" :-D )
Mam nadzieję, że wreszcie doczekają się miejsca na ścianie pośród pozostałych egzemplarzy z mojej kolekcji aniołów stróżów - jak dorobię się kolejnych 6 haczyków (bo aż tyle skrzydlatych czeka na zawieszenie!) to moją kolekcję z wielką chęcią zaprezentuję.

2 komentarze:

  1. No właśnie...słyszałam, że potrzebujesz "wiertacza" ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda, "wiertacz" nadal poszukiwany ;)

    OdpowiedzUsuń