Komplecik w całej okazałości |
Etykiety
anioły
(7)
biżuteria
(39)
Boże Narodzenie
(18)
decoupage
(21)
dom
(2)
filc
(7)
haft matematyczny
(1)
makrama
(2)
origami
(1)
outfit
(4)
papierowa wiklina
(36)
quilling
(12)
scrapbooking
(10)
sutasz
(1)
szydełko
(6)
Walentynki
(5)
Wielkanoc
(5)
witraż
(5)
piątek, 28 czerwca 2013
niedziela, 23 czerwca 2013
Quillingowe motyle (part 2)
Moje pierwsze motyle z kolorowych papierowych paseczków najwyraźniej się spodobały, bo już następnego dnia dostałam zamówienie od Aleksandry na motylki w wakacyjnych niebiesko - żółtych barwach :)
Proszę o wybaczenie kiepskiej fotki, ale jakoś dziś nie mam weny ;) Kolory na żywo zdecydowanie ładniejsze - ciemnoniebieski z cytrynowym żółtym, kontrastowo, wedle życzenia :)
Proszę o wybaczenie kiepskiej fotki, ale jakoś dziś nie mam weny ;) Kolory na żywo zdecydowanie ładniejsze - ciemnoniebieski z cytrynowym żółtym, kontrastowo, wedle życzenia :)
piątek, 21 czerwca 2013
Pierwsze starcie z quillingiem - motyle
Zamówiony onegdaj zestaw do quillingu leżał, leżał, leżał i czekał na swoją lepszą przyszłość...
Aż nadszedł ten piękny dzień, kiedy się doczekał :)
Quilling, czyli technika polegająca na zwijaniu pasków papieru i ich późniejsze formowanie, jak dotąd była mi znana tylko z filmików, obrazków i blogów. Jakżebym więc mogła nie spróbować stworzyć czegoś w ten sposób własnymi rękami! Spróbowałam zatem :) Efekt, jak na pierwszy raz, myślę, że całkiem zadowalający.
Aż nadszedł ten piękny dzień, kiedy się doczekał :)
Quilling, czyli technika polegająca na zwijaniu pasków papieru i ich późniejsze formowanie, jak dotąd była mi znana tylko z filmików, obrazków i blogów. Jakżebym więc mogła nie spróbować stworzyć czegoś w ten sposób własnymi rękami! Spróbowałam zatem :) Efekt, jak na pierwszy raz, myślę, że całkiem zadowalający.
Motyle w promieniach słońca :) |
wtorek, 18 czerwca 2013
Prostokątny koszyk z pokrywką
Dziś mam dla Was kolejną staroć, mój pierwszy koszyk z papierowej wikliny z wyplatanym prostokątnym dnem (wcześniej robiłam tylko albo wyplatane dno okrągłe albo prostokątne dno z kartonu i dopiero ścianki wyplatane).
W zasadzie koszyk jest dość mały (18 cm x 13 cm x 9 cm / szerokość x głębokość x wysokość), bo robiony na próbę, czy ten prostokąt w ogóle mi wyjdzie. Wyszedł :) Chyba ;)
Moment prób z prostokątnym dnem był też momentem, kiedy znudziło mi się już malowanie koszyków lakierobejcą ciągle i ciągle na prawie te same kolory. Jaśniejszy albo ciemniejszy brązowy - jakkolwiek ładny i przypominający "prawdziwą" wiklinę (zwłaszcza przy malowaniu jasną bejcą) - już mi się przejadł i postanowiłam przenieść technikę decoupage w moim wykonaniu z kartonowych pudełeczek na wiklinowe koszyczki :)
Decoupage jest nieco trudniejszy przy takich wyrobach. Karton jednak jest równy i gładki i wszystko pięknie się przykleja, a tutaj cieniutka serwetka zwija się, wchodzi pomiędzy papierowe rurki i niestety bardzo łatwo się targa. Ale jakoś dało radę przykleić serwetkowe róże - a ewentualne niedoskonałości zostały po prostu przykryte trochę grubszą warstwą lakieru ;)
Efekt - jak widać. Mnie się podoba :)
Nie opatentowałam jeszcze zamknięcia dla koszyczka z takim przykryciem, więc póki co została tylko pętelka do chwytania ;)
W zasadzie koszyk jest dość mały (18 cm x 13 cm x 9 cm / szerokość x głębokość x wysokość), bo robiony na próbę, czy ten prostokąt w ogóle mi wyjdzie. Wyszedł :) Chyba ;)
Moment prób z prostokątnym dnem był też momentem, kiedy znudziło mi się już malowanie koszyków lakierobejcą ciągle i ciągle na prawie te same kolory. Jaśniejszy albo ciemniejszy brązowy - jakkolwiek ładny i przypominający "prawdziwą" wiklinę (zwłaszcza przy malowaniu jasną bejcą) - już mi się przejadł i postanowiłam przenieść technikę decoupage w moim wykonaniu z kartonowych pudełeczek na wiklinowe koszyczki :)
Decoupage jest nieco trudniejszy przy takich wyrobach. Karton jednak jest równy i gładki i wszystko pięknie się przykleja, a tutaj cieniutka serwetka zwija się, wchodzi pomiędzy papierowe rurki i niestety bardzo łatwo się targa. Ale jakoś dało radę przykleić serwetkowe róże - a ewentualne niedoskonałości zostały po prostu przykryte trochę grubszą warstwą lakieru ;)
Efekt - jak widać. Mnie się podoba :)
Nie opatentowałam jeszcze zamknięcia dla koszyczka z takim przykryciem, więc póki co została tylko pętelka do chwytania ;)
A tutaj różyczkowy koszyk wkomponowany w regał, między książki i kwiatki ;) |
wtorek, 11 czerwca 2013
Opowieść o deupage'u
Dawno dawno temu, za górami, za lasami, w mieście w największym, najpiękniejszym i zdecydowanie najsławniejszym dworcem na świecie dziewczynka imieniem Ola postanowiła nauczyć się techniki decoupage.
sobota, 8 czerwca 2013
niedziela, 2 czerwca 2013
Kolczyki wiosenne
Cześć :)
"Majówkowo - czerwcówkowa" aura nie nastrajała zbyt optymistycznie, dlatego coby jednak poczuć powiew wiosny (wiosny? toż to już lato powinno się zbliżać...) dziś zamieszczam kolczyki - kwiatki, a można by nawet rzec kwiatuszki, bo wielkość ich na oko jakieś aż 1,5 cm ;)
"Majówkowo - czerwcówkowa" aura nie nastrajała zbyt optymistycznie, dlatego coby jednak poczuć powiew wiosny (wiosny? toż to już lato powinno się zbliżać...) dziś zamieszczam kolczyki - kwiatki, a można by nawet rzec kwiatuszki, bo wielkość ich na oko jakieś aż 1,5 cm ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)