poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Makramowa bransoletka z łańcuszkiem

Miniony weekend był raczej mało aktywny z powodu okrutnych upałów (lubię ciepło, ale bez przesady...) i z powodu nieobecności M., który motywuje mnie do ruszenia czterech liter z kanapy nawet wtedy, kiedy jestem ogarnięta totalnym lenistwem ;) Jednak brak aktywności przełożył się na kreatywność i chęć wypróbowania czegoś nowego. A była to makrama :)


Makrama okazała się niezbyt skomplikowanym wyzwanie, a przynajmniej w swojej wersji podstawowej, bo przypuszczam, że można ją sobie skutecznie urozmaicić i skomplikować przy jakichś bardziej zaawansowanych projektach ;) Jednak był to mój pierwszy raz, więc ograniczyłam komplikacje do minimum ;) W internecie znalazłam całe mnóstwo tutoriali, a sądzę, że całą sprawę ułatwił także fakt wytwarzania przeze mnie w szkolnych czasach tak zwanych "bransoletek przyjaźni".


Tak więc wzięłam w ręce dwa kolorowe sznurki, zielony i żółty - mamy jeszcze lato (i to w największej możliwej pełni...), więc i kolory letnie. Plecenie poszło szybko i sprawnie. Jednak zawsze musi być jakieś "ale" ;) W tym przypadku (podobnie jak to bywało ze wspomnianymi bransoletkami przyjaźni) nie potrafiłam dobrać odpowiedniej długości sznurków i okazały się one być za krótkie. Nauczona doświadczeniem na pewno następnym razem lepiej to zrobię, ale szkoda było zmarnować ten kawałeczek mojej pracy, bo kolory ładne, a bransoletka równa - tylko za krótka co najmniej o połowę.


Cóż było zrobić jak nie coś wykombinować :) Założyłam zacisk i karabińczyk na końcu bransoletki, a na jej początku zaczepiłam kółeczko i przymocowałam do niego trochę dłuższy niż zwykle łańcuszek - tak aby razem z makramą objął mój nadgarstek. Okazało się, że na ręce całkiem nieźle to wygląda :)


Pierwsze koty za płoty, jeśli chodzi o moją przygodę z makramą :) Mimo małego zawodu w pierwszym momencie, kiedy okazało się, że bransoletka jest za krótka, cieszę się, że udało mi się wytworzyć coś niestandardowego :)

2 komentarze:

  1. To jest stara i dobrze znana Cobra, splot znaczy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Być może, jestem jeszcze na dość niskim poziomie wtajemniczenia jeśli chodzi o nazwy splotów ;)

    OdpowiedzUsuń