Dla odmiany od ostatnich nietypowych rękodzieł ;) dziś coś całkiem zwyczajnego i prostego (co nie znaczy, że banalnego czy nudnego), czyli kolejna bransoletka sznurkowa à la Lilou - tym razem z koniczyną.
Koniczyna czterolistna oczywiście, na szczęście, bo jakże by inaczej :) Jak to zwykle coś zmieniłam i udoskonaliłam od ostatniego razu i dałam grubszy sznurek zamiast jednego czy nawet dwóch cienkich (choć te też mają swój urok). Następnym razem dodam jeszcze metalowe zakończenia na obcięte końcówki sznurka :)
A bransoletka zrobiona za zamówienie, z przeznaczeniem na prezent. Mam nadzieję, że ucieszył obdarowaną :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz