sobota, 9 listopada 2013

Sznurkowa choineczka


1 listopada już dawno za nami, więc zgodnie z wieloletnią polską tradycją należy rozpocząć kampanię pod tytułem „Boże Narodzenie”. Lada chwila pojawią się śpiewające we wszelakich reklamach święte Mikołaje, etykiety różnych produktów będą nas straszyć płatkami śniegu, a na sklepowych półkach zalegną bombki, choinki i zabawki dla młodszych i starszych. Wszyscy zostaniemy przytłoczeni wszechogarniającą komercją, a wisienką na przedświątecznym torcie będzie odtwarzany milion razy dziennie w radiu odwieczny przebój mówiący o tym, że w zeszłe święta dałem ci moje serce, ale następnego dnia mi je oddałaś. O ty niedobra.

No cóż, ja też rozpoczynam swoją kampanię, nie mogę być przecież gorsza :)

 

Zacznę te moje przygotowania do świąt od takiego przyjemnego drobiazgu, jakim jest malutka choinka. Wycięty i sklejony z kartonu stożek o wysokości około 15 cm okleiłam naokoło sznurkiem lnianym w jasnym, beżowym kolorze (Wiwat klej do tapet! Wygodny i szybki w użyciu, kiedy nakłada się go na karton za pomocą pędzelka, odpowiednia konsystencja, w razie wylezienia gdzieś spomiędzy sznurków przeźroczysty, a do tego baaardzo wydajny). Na to dla ozdoby za pomocą kleju na gorąco przymocowałam małe, urocze kokardki zawiązane wcześniej z kawałków wąskiej czerwonej wstążki. Plus jedna taka kokardka jako szpic dla mojej choineczki.

Ujmując temat w dwóch słowach: ślicznie i ekologicznie :)

Zdjęciem dysponuję na tą chwilę niestety już tylko jednym, bo sznurkowa choinka została wykorzystana w charakterze prezentu podczas Bożena Narodzenia Anno Domini 2012.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz